Tomek skończył już 13 lat, za kilka dni rozpocznie 7 klasę. Latka lecą, a Tomek jest coraz starszy, jest naszą radością i szczęściem! Dzięki temu, że Tomek bardzo wcześnie rozpoczął intensywną terapię pedagogiczno - logopedyczną oraz dzięki temu, że mogłam mu poświęcać dużo czasu, nasza więź jest wyjątkowa i nie mamy żadnych problemów wychowawczych z Tomkiem. Jest wesołym, pociesznym chłopcem o przeróżnych zainteresowaniach ( puzzle, książki, muzyka - głównie polskie przeboje, ale nie tylko, filmy - jest naszym kolekcjonerem , angielski to nadal Tomka miłość ). Paweł próbuje przekonać Tomka do swoich ulubionych utworów, pokazuje mu swoje płyty i opowiada o zespołach, a on z zaciekawieniem słucha i zadaje pytania. Paweł jest też świetnym kompanem do wygłupów w basenie. Tomek próbuje też naśladować Łukasza - malując z książki różne postacie. A kiedy bracia mówią mu rzeczy, które mu nie pasują i nie chce ich słuchać, to zamyka drzwi od ich pokoju, pisze na kartce „NIE WOLNO TU WCHODZIĆ” i przykleja taśmą klejącą na drzwiach - SPRYCIULA .
Czas pandemii spowodował chwilową przerwę w terapii i naukę ze mną w domu, gdyż nie chciał uczestniczyć w lekcjach zdalnych. Zbyt wiele rzeczy go rozpraszało i denerwowało. Mam nadzieje, że od września rozpocznie się prawdziwa nauka i zajęcia w szkole. Tomek nie może doczekać się 1 września i powrotu do szkoły.
Tomek jest samodzielnym nastolatkiem, samodzielnie przygotowuje sobie kolacje ( kanapki), sam rozkłada i składa swoje łóżko, uczy się sprzątać swój pokój ( całkiem nieźle mu to wychodzi ). Jest również samodzielny jeżeli chodzi o codzienną toaletę i ubieranie. Nadal wymaga opieki poza domem, ale mam nadzieje, że i tego kiedyś się nauczy. Dzięki swoim braciom, mimo zamknięcia i izolacji od rówieśników w szkole, Tomek wchodzi coraz częściej w „relacje” społeczne. Jest to bardzo fajne, a kontakty z braćmi dużo Tomka uczą. Od roku posługuje się telefonem komórkowym, potrafi zadzwonić i pisze SMS - y, najczęściej do mnie.
Tomek ma już za sobą pierwszą imprezę, 18- ste urodziny swoich kuzynek. Było dużo ludzi z rodziny i młodzież, momentami było trudno, głośno i wesoło, bo to pierwsza taka duża impreza. Co prawda 60% czasu Tomek wymagał mojej obecności, ale i tak jestem z niego bardzo dumna, opuściliśmy imprezę o pierwszej w nocy ;). Trochę się bałam jak to będzie, ale znając przyzwyczajenia Tomka, zabrałam mu składany gąbkowy materac, tablet , ładowarkę, przedłużacz, wujek dowiózł słuchawki i koc i dzięki temu mogliśmy ze wszystkimi świętować urodziny dziewczyn. Trochę też tańczył, czasami chodził między bawiącymi się ludźmi, ale nikt nie dał nam odczuć, że „tu nie pasujemy”. Wszyscy byli bardzo pozytywnie nastawieni i za to im bardzo dziękuje ! Życzę Tomkowi z całego serca, żeby w swoim życiu spotykał tylko takich serdecznych i uśmiechniętych ludzi !