Nasza przygoda ze Stimulusem ...

Od czerwca 2011 roku Tomasz uczęszcza na indywidualne zajęcia terapeutyczne do Pracowni Wspierania Rozwoju STIMULUS we Wrocławiu. Początki nie były łatwe, Tomek się buntował, płakał, nie chciał wysiąść z samochodu jak zobaczył gdzie przyjechaliśmy, jednakże taka sytuacja nie trwała długo. Dokładnie nie pamiętam, ale chyba już od trzeciego spotkania Tomasz się uspokoił i nie płakał, a dziś czuje się tutaj jak w domu :). Na początku Tomasz miał godzinę dziennie zajęć z pedagogiem specjalnym lub z logopedą. Dzisiaj nie ma problemu, żeby Tomasz pracował nawet przez 4,5 godziny, bardzo polubił obie swoje terapeutki i chętnie chodzi na swoje zajęcia. Tomek pokochał zajęcia stolikowe, największa kara dla niego, to odejście od stolika, gdy tam czeka nieskończone zadanie. Przez ten czas Tomasz zrobił niesamowite postępy, to nie jest ten sam chłopiec. Pani Magda i Pani Ola wkładają dużo pracy i serca w terapię Tomka, za co im bardzo, ale to bardzo DZIĘKUJĘ! Obie Panie bardzo pomogły mi również w odpieluchowaniu Tomka, ale o tym napiszę w osobnym poście, bo może komuś to pomoże. Sama wiem jak ciężko mi było nauczyć Tomka korzystania z toalety.

 Nie ukrywam, że odkąd zaczęła się nasza terapia w Stimulusie, życie z moim kochanym deszczowym ludkiem stało się prostsze. W końcu trafiłam na ludzi, którym nie jest obojętny los naszych dzieciaczków. Wszyscy zawsze chętnie służą radą i pomocą, dzieląc się swoim doświadczeniem.

 Po prawie dwóch latach tułaczki po różnych specjalistycznych ośrodkach, poradniach, przywróciliście mi wiarę w ludzi, w terapeutów. Pokazaliście, że można pomóc i trzeba walczyć o lepsze życie Tomka dziś,jutro i w przyszłości!

W imieniu swoim i Tomka bardzo Wam Wszystkim dziękujemy! 

Kiedy zaczynaliśmy pracę w Stimulusie nie myślałam, że będę pisać blog o Tomku, dlatego też nie mam wcześniejszych filmików z pracy z Tomkiem, ale zachęcam do zapoznania się z materiałami poniżej. Zobaczycie na nich jak pracuje Tomek z Panią Magdą.