czwartek, 5 lutego 2015

"KOSMITA" Poruszająca książka o autyzmie

W zeszłym tygodniu zwróciłam się z prośbą do Fundacji ING o książkę "Kosmita" i wczoraj ją dostałam, jestem pod wielkim wrażeniem tej książki. Uważam, że powinien ją przeczytać każdy, kto w swoim najbliższym otoczeniu /rodzinie/ posiada książkowego "kosmite". Może wtedy zrozumieją z jakimi problemami borykają się na codzień, dlaczego ich dziecko dotknięte autyzmem zachowuje się tak, a nie inaczej.
Książkę można otrzymać wysyłając maila z prośbą i uzasadnieniem na adres kosmita@ingbank.pl, albo pobrać w wersji pdf ze strony internetowej www.ingdzieciom.pl

Życzę miłej lektury :)





Pozdrawiamy Kasia i Tomek :)


W nowym roku...

Witajcie, dawno nas nie było, ale przyznaję, że na nic nie mam czasu. W międzyczasie mieliśmy ferie, choć w przedszkolu ferii nie było, to Tomasz pokochał lenistwo z braćmi, wspólne chodzenie do kina, gry, zabawy i odrabianie zadań :). Takie lenistwo było im bardzo potrzebne, w końcu mogli się wyspać i siedzieć troszke dłużej niż zwykle. Bardzo lubię, to wspólne leniuchowanie w domu, widzę wtedy jak bardzo chłopcy są sobie potrzebni, ich wspólne relacje, zabawy. W ostatni dzień ferii wybraliśmy się do kina na film wybrany przez Tomka "Pingwiny z Madagaskaru", chłopcy pełni wrażeń, podekscytowani z pudełkiem popcornu grzecznie oglądali film. Tomasz też dzielnie wytrzymał do końca, czasami coś skomentował jak to dziecko, ale myślę, że bardzo mu się podobało. Niestety jest jedna żelazna zasada, Tomasza nie da się zaciągnąć na siłe do kina, na film, którego nie chce zobaczyć. Na początku ferii chłopcy wybrali film, Tomasz nie chciał iść na niego za żadne skarby, dlatego chłopcy poszli na film z wujkiem , a my czekaliśmy z Tomkiem w kawiarni. Taki już uparciuch z tego mojego Deszczowego Ludka, ale i tak bardzo go kocham :).

Wiosna będzie bardzo pracowita, czeka mnie rekrutacja do szkoły, a wcześniej wizyta w poradni pedagogicznej w sprawie nowego orzeczenia o  potrzebie kształcenia specjalnego, w międzyczasie po raz kolejny muszę ubiegać się o orzeczenie o niepełnosprawności Tomka w MOPS-ie, bo może stał się cud i Tomasz wyzdrowiał :) . No cóż, samo życie :).
W tym roku mogłabym starać się jeszcze o odroczenie obowiązku szkolnego, na kolejny rok, ale wydaje mi się, że trzeba dać kolejny krok do przodu. Tomasz, zna wszystkie litery, czyta potrafi napisać wyrazy, liczy  bardzo podciągnął się grafomotorycznie, uważam, że trzeba dać mu szanse na odnalezienie się w szkole, owszem bardzo się boję tego kolejnego kroku na przód, ale cóż, wierzę, że razem damy radę :).

Ostatnie dzieła Tomasza odrabiane samodzielnie w domu :)

















.... jesteśmy z niego tacy DUMNI!!!