poniedziałek, 23 grudnia 2013

Wszyscy, Wszystkim ślą życzenia .....


Gdy nadejdą Święta, niech nadzieja i radość zastukają do Waszych drzwi, a Nowy Rok 2014 przyniesie pomyślność i szczęście każdego dnia .

Zdrowych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia w rodzinnym gronie 
Życzą Kasia i Tomek Deszczowy Ludek 


sobota, 23 listopada 2013

niemożliwe...

...a jednak :)

Muszę się Wam do czegoś przyznać, nigdy nie sądziłam, że doczekam dnia, kiedy Tomasz zrezygnuje ze słodkiego picia /swojej ukochanej wody o smaku maliny czy truskawy/. Już kilkakrotnie podczas wakacji, miałam próby odstawienia i przejścia na wodę mineralną "zwykłą" - jak ją teraz nazywa.
W środę Tomasz poprosił i wypił "zwykłą wodę", a w czwartek schowałam zapasy wody słodkiej i od rana dawałam Tomkowi już tylko "zwykłą wodę" twierdząc, że nie ma wody truskawkowej, skończyła się.Wiem, wiem nie powinno się kłamać :(, ale to takie kłamstewko, które wyjdzie Tomkowi na zdrowie.
O dziwo Tomasz przyjął tą wiadomość bardzo spokojnie, bez płaczu itp., co utwierdziło mnie w przekonaniu, że to dobra chwila na zmianę przyzwyczajeń :). Minął właśnie trzeci dzień, Tomasz pije zwykłą wodę tak samo jak Paweł i Łukasz jestem PRZESZCZĘŚLIWA, że tak szybko się udało!

środa, 20 listopada 2013

ach ta jesień .......

Mija dzień za dniem, dni są coraz krótsze wyjeżdżamy z chłopakami o 6.15 /jeszcze ciemno/ , wracamy ok. 17 już ciemno. Nie zapomnę początkowej reakcji Tomka, kiedy wyjeżdżaliśmy z domu i było ciemno, Tomasz z takim przejęciem mówił "... jedziemy po nocy...", teraz też czasami się pyta czy to noc, albo ze smutkiem w głosie mówi, że nie ma słonka. Natomiast jak już zobaczy słońce, co ostatnio nie zdarza się u nas za często, woła z radością "... jest słońce znalazło się ..!". Za oknem smutno, szaro i deszczowo ze smutkiem wspominamy wiosnę, lato, kiedy to od rana do nocy chłopcy biegali po ogrodzie. Teraz na nowo uczymy się bycia w domu :)))). Tomasz nie ma z tym większych problemów ciągle znajduje sobie zajęcie, wydaje mi się, że Tomek nie wie, co to nuda.

Tomaszek i TELEWIZOR

Tomek w dalszym ciągu nie ogląda telewizji, choć tydzień temu w nagrodę włączyłam mu bajki na komputerze /bo oficjalnie telewizor jest zepsuty/. Powiedziałam mu tylko, że nie może sam nic dotykać w komputerze, bo inaczej wyłączę bajkę. Chodzi głównie o to, żeby Tomasz nie cofał swoich ulubionych fragmentów i nie uczył się bajki na "pamięć".Siedział grzecznie z rękami na stole podgryzając swoje ukochane jabłuszka. Co prawda nie skakał nie biegał podczas oglądania, ale przez dwa następne dni dało się zaobserwować pobudzenie. Zgodnie z zaleceniami naszej dobrej wróżki Pani Magdy, będę raz na jakiś czas włączać Tomkowi bajkę, ale na początek krótkie bajki dla najmłodszych /żeby za dużo na raz się w nich nie działo :) /.
Choć na chwilę obecną widzę same plusy rozwojowe u Tomka i Bliźniaków spowodowane odcięciem ich od telewizora :). Nawet o dziwo chłopcy chętniej pomagają w pracach domowych, co nie ukrywam bardzo mi się podoba. Jedynym minusem dla mnie jest to, że nie mam chwili "spokoju", bo jak wiemy większość dzieci jak im się włączy bajki siedzą wpatrzone w srebrny ekran jak w obrazek i poza piciem i przekąską nic im nie jest więcej potrzebne do szczęścia. Paweł i Łukasz pogodzili się bez większych oporów z brakiem telewizora w tygodniu, pozwalam im oglądać przez ok 2 h w sobotę i w niedzielę, jeżeli dobrze spiszą się w szkole.
Odkąd Tomasz przestał oglądać bajki pokochał książki, uwielbia jak mu się czyta, sam literuje tytuły książek lub rozdziały, a ponieważ ma świetną pamięć, w chwili, kiedy akurat nikt nie może mu przeczytać sam siada bierze książkę i "udaje "że czyta, opowiada często to, co widzi na obrazku, lub to co zapamiętał. Natomiast jeżeli znajdzie jakąś nową książkę to przybiega do mnie i podtykając mi ją pod nos pyta :" .. mamusiu, co tu jest napisane...". Dla mnie jest to niebywałe, bo jeszcze rok temu, Tomasz nie chciał żeby mu czytać, nie interesowały go żadne książki, no ewentualnie ze swoimi ulubionymi bohaterami /ale dużo obrazków, mało napisane/.

Tomasz i PIOSENKI

Uwielbia je, lubi śpiewać, szybko zapamiętuje słowa i melodię. Wczoraj po przedszkolu przez całe popołudnie śpiewał piosenkę ".... mało nas, mało nas do zrobienia koła ,Tomku chodź Ciebie tu potrzeba ....." - niestety z moją pamięcią aż tak świetnie nie jest :). Świetnie mu wychodzi refren "Bałkanicy" zespołu Piersi szczególnie o 6 rano w sobotę :)))) muszę koniecznie go nagrać.
Tomasz jest bardzo wrażliwy muzycznie, często podczas relaksu przy smutnej muzyce się wzrusza.

Tomasz i TOALETA

W tej kwestii DUMA MNIE rozpiera, pamiętam jak dziś w październiku poprosiłam o spotkanie z Panią Magdą, żeby pomogła rozwiązać problem samodzielnego korzystania Tomka z toalety, a dwa dni później Tomasz rozwiązał problem praktycznie SAM! Dziś biega sam, kiedy ma taką potrzebę, nie trzeba mu przypominać i nie ma już żadnych wpadek :). Dla  nas to, wielki sukces i milowy krok do przodu!

Muszę się Wam jeszcze czymś pochwalić od wczoraj Tomasz prosi w domu o zwykłą wodę, a to już zasługa Pani Kasi i innych Pań z nowego przedszkola :).
Drogie Panie dziękuję, Tomek nigdy nie chciał pić zwykłej wody tylko słodką, a tu taka miła odmiana.
Dziękuję!

niedziela, 3 listopada 2013

Dziękujemy za dar serca, Kasia i Tomek!

Kochani, otrzymaliśmy wpłaty z 1% na Tomka subkonto, przyznaję, że słów mi brakuje, żeby Wam Wszystkim i każdemu z osobna PODZIĘKOWAĆ! 



Łezka się w oku kręci, że los Tomka, nie jest obojętny tak wielu osobom. 
Aż serce mi się raduje, że tyle osób postanowiło wspomóc terapię naszego Deszczowego Ludka!
 W imieniu swoim i Tomka dziękuję za każdą złotówkę, ponieważ to szansa dla mojej perełki na lepsze życie. 
Terapia Tomka choć kosztowna, to przynosi super efekty, a Tomasz zaskakuje nas codziennie czymś nowym.  


DZIĘKUJĘ !!!


Wspomnienia czyli.....

.... miłe chwile spędzone w Przedszkolu na Tęczowej :)

Dzisiaj Tomasz wynalazł w komputerze zdjęcia z przedszkola, do którego chodził w ubiegłym roku szkolnym, bardzo się ucieszył, rozpoznał wszystkie Panie i wszystkie dzieci. Ze względu na brak zgody rodziców dzieci i Pań umieszczę tylko zdjęcia samego Tomka :))).
Wszystkim Panią dziękujemy za ostatni rok, na pewno na długo zostaniecie w naszej pamięci.















DZIĘKUJEMY I POZDRAWIAMY KASIA I TOMEK :)

sobota, 19 października 2013

Profil Psychoedukacyjny (PEP-R) 2013



Wszyscy jesteśmy bardzo dumni z Naszego Deszczowego Ludka, test wyszedł bardzo dobrze, Tomasz pracuje bardzo cięzko jak na pięciolatka, ale efekty są super, zresztą sami zobaczcie :

1. Najnowszy test przeprowadzony we wrześniu 2013




Wielkie BRAWA TOMASZKU!!!


2. Pierwszy test Tomasz miał przeprowadzony w  2010 roku , wykres poniżej .


3. Rok 2011 


4. Rok 2012





Trzymajcie za nas kciuki, aby ten rok terapii był równie owocny jak miniony. 

Wszystkim, którzy przyczynili się do tego naszego

 SUKCESU z całego serca w imieniu swoim i Tomka 

DZIĘKUJĘ !!!



niedziela, 22 września 2013

Cudowna moc....

... komputera :)


U nas w domu, komputer, to nagroda, coś, co chłopcy dostaną jak zbiorą odpowiednią ilość plusów za pracę z terapeutką w przypadku Tomka i przestrzeganie zasad obowiązujących w zerówce w przypadku Pawła i Łukasza. A ponieważ chłopcy, tak jak wszystkie dzieci /i nie tylko dzieci ;)/ uwielbiają grać na komputerze, jest on dla nich silną motywacją. 
Dzięki "GRZE NA KOMPUTERZE" Tomasz od tygodnia pije lekarstwa /już trzy, a nie tylko nurofen, który pamięta z reklamy/ i daje sobie nawilżyć nos, co nie jest takie przyjemne. Bardzo się cieszę, bo jeszcze niedawno nie było mowy, o wypiciu przez Tomka jakiego kolwiek lekarstwa. Przed tygodniem, kiedy Tomasz zachorował i nie chciał za żadne cuda świata wypić lekarstwa, obiecałam mu, że jak wypije wszystkie lekarstwa, to w nagrodę dostanie komputer i poskutkowało Tomasz wypił i dostał swoją upragnioną nagrodę, tak było przez dwa dni, teraz pije lekarstwa bez nagród :))).


Jest jeszcze coś, czego sprawcą jest nasz "cudowny komputer", a mianowicie już czwarty dzień Tomasz sam chodzi do TOALETY zrobić "kupkę", to jest niesamowite, powiem szczerze, że jeszcze sama nie mogę w to uwierzyć. Albo mówi, że idzie do toalety zrobić kupkę, albo idzie bez słowa, bierze swoją książkę z zagadkami, mówi swój ulubiony wierszyk i działa.

"Mała szara niepozorna,
 wyrosła na skałach,
otuliła się futerkiem,
 bo zmarznąć nie chciała.
Kiedy ją spotkamy,
zrywać jej nie wolno.
Jest rośliną bardzo rzadką
i jest pod ochroną."  

Marta Berowska "Zagadki dla Malucha"

Tego wierszyka Tomasz nauczył się błyskawicznie, otwiera ksiażeczkę na stronie z tym wierszykiem i udaje, że czyta.

 Jak już jest po wszystkim, mówi brawo, dostaniesz komputer :))). Fajne jest też to, że nie musi go dostać od razu, najczęściej mówię, że dostanie po obiedzie i cierpliwie czeka. Dzięki temu sam już też chodzi do toalety siusiu, nie trzeba już mu przypominać :))).
To jest niesamowite, komputer czyni cuda :))))
Mam nadzieję, ze Pani Magda nam wybaczy taką ilość komputera przez ostatnie dni i przymknie oko na Tomka rozkojarzenie . 

Tomasz na komputerze lubi stronę z kolorowankami  www.kolorowankimalowanki.pl i z puzzlami www.grypuzzle.pl 


WSZYSCY jesteśmy BARDZO DUMNI Z NASZEGO DESZCZOWEGO LUDKA!!!


wizyta w ZOO

poniedziałek, 16 września 2013

Wakacyjne straty Tomka....

.... mama wyrwie ząb :)


W te wakacje straciliśmy cztery zęby, jestem troszkę zaskoczona, że tak szybko. Tomka bracia są o rok starsi i  teraz też mają ten etap "gubienia uzębienia". U Tomka wyglądało to tak, że chodził i mówił: "rusza ci się ząb", po czym jak już wisiał na ostatniej "nitce" przychodził do mnie i mówił " mama wyrwie ząb", po czym otwierał buźkę i czekał. Przyznaje, że kiedy przyszedł do mnie z tą prośbą pierwszy raz byłam przerażona, nie lubię patrzeć jak moi chłopcy ruszają zębami, a co dopiero je wyrywać . Jednak pomyślałam sobie, że jak nie ja, to kto? Przecież Tomek nie da sobie nikomu innemu wyrwać zęba, więc stanęłam na wysokości zadania i wyrwałam ząbka. Tomek dzielnie otworzył buzie, ja złapałam zęba bawełnianą chusteczką, pociągnęłam i mały ząbek został w moich palcach. Szybko, sprawnie, solidnie.... jak w reklamie. Tomasz dumny i blady dostał swojego zęba i zaraz gdzieś go zgubił :). Chyba nie było tak źle, bo z trzema kolejnymi też przyszedł, moje bliźniaki stwierdziły, że powinnam zostać dentystą :))))), ale to nie dla mnie, zrobiłam to bo chciałam pomóc Tomkowi.




Wszystko co dobre szybko się kończy, czyli ...

...... czas zakasać rękawy i wziąć się do PRACY!!!


Terapia Tomka, to bardzo ciężka praca, choć tak naprawdę, mało kto zdaje sobie z tego sprawę. Cztery razy w tygodniu rano przed przedszkolem Tomek ma zajęcia terapeutyczne z pedagogiem specjalnym i dwa razy z panią logopedą jest to na chwilę obecną łącznie 10,5 h tygodniowo pracy przy stoliku i rozwiązywaniu zadań. Po terapii zawożę Tomka do przedszkola terapeutycznego, integracyjnego, gdzie również ma terapię z wieloma specjalistami / integracja sensoryczna, sala doświadczania świata, logopeda, muzykoterapia, psycholog i pedagodzy specjalni/.  Można by jeszcze popołudniami jeździć za zajęcia po różnych poradniach specjalistycznych, gdzie oferowane są zajęcia w ramach NFZ, ale myślę, że po takim ciężkim pracowitym dniu Tomek zasługuje na ODPOCZYNEK i swobodną zabawę w gronie swoich braci.


Powrót do ciężkiej pracy Tomka, jego euforię i gotowość obrazują poniższe zdjęcia.




Trzymajcie wszyscy za NAS kciuki, żeby ten rok szkolny był równie owocny jak poprzedni!!!

Razem z Tomkiem dziękujemy, że jesteście z Nami!!!

czwartek, 1 sierpnia 2013

Pierwsza wycieczka bez...

... mamy :)



W lipcu Tomasz był na swojej PIERWSZEJ WYCIECZCE bez mamusi :), zawsze wszędzie razem, a tu takie przeżycie. Pewnie bardziej dla mnie, ale na szczęście był pod opieką Pani Magdy swojej terapeutki, więc obyło się bez STRESU :-). Tomkowi bardzo się ta wyprawa spodobała i najchętniej codziennie jechałby na takie wycieczki. Na wycieczce był też kolega Michał ze swoją terapeutka,, pojechali tranwajem do sali zabaw, tam pobrykali 1,5 h i tranwajem do Stimulusa. Przyszli wykończeni, ale szczęśliwi, Tomek ledwo wsiadł do auta, to zasnął, potem przez długi czas wspominał wycieczkę z Panią Magdą. 

Kilka pamiątkowych zdjęć :)))






...ale to skakanie wykańcza.


Ostatni program przed wakacjami ....

..... ulubione zawody :)

Tomasz dzielnie pracował do połowy lipca, ulubionym zadaniem z ostatniego programu były "ZAWODY :)"



Tomasz samodzielnie przed zajęciami rozkładał koszyki z zadaniami według kolejności, był z siebie taki dumny :).







Do września mamy wakacje od terapi, choć Tomek bardzo ją lubi, to myślę, że należy mu się ODPOCZYNEK!

Razem z Tomkiem życzymy wszystkim udanym słonecznych WAKACJI!

poniedziałek, 10 czerwca 2013

INDYWIDUALNY PROGRAM TERAPEUTYCZNY ....

..... Deszczowego Ludka :)


Tomasz uwielbia swoje zajęcia stolikowe z Panią Magdą i Panią Olą, choć jak przypomnę sobie początki sprzed już prawie 2 lat, to aż trudno w to uwierzyć. Tomasz zaczynał od godziny dziennie, dziś potrafi pracować 4 godziny, a największą karą dla niego jest odejście od stolika, gdy zadanie jeszcze nie skończone. Żeby zobrazować Tomka pracę poniżej kilka przykładów z ostatniego programu.

  • Komunikacja. Co ja mam - co ty masz /opowiadanie, co kto ma / ćwiczenie zaimków osobowych "ja-ty"

  • co tu jest - co tu widzisz...

  • Percepcja. Mozaika /układanie mozaiki wg wzoru ułożonego lub narysowanego 

  • Motoryka mała. Skrawki - przecinanie małych skrawków materiałów na pół, przecinanie wzdłuż lini                           





  • Koordynacja wzrokowo - ruchowa, poplątana droga/  Zadanie to polega na rysowaniu po śladzie, znajdywanie drogi, którą musi pokonać bohater historyjki (" dokąd idzie?")




  • NAŚLADOWANIE. Rysowanie / - rysowania linii lub kształtów i prośba do Tomka, żeby narysował to samo :) 

Brawo Tomasz !