30 kwietnia 2008 MOJE URODZINY i PIERWSZE URODZINY Moich BRACI :)))
Tomek był bardzo pogodnym i wesołym maluszkiem jego rozwój nie odbiegał od rówieśników, bez większych problemów zaliczał kolejne etapy rozwoju. Nawiązywał kontakt z otoczeniem, był i nadal jest bardzo silny, zaczął chodzić samodzielnie dzień przed pierwszymi urodzinami. Gaworzył ,nawet słyszałam jak raz zawołał mama :).Miał znakomity apetyt, chętnie jadł dużo urozmaiconych potraw w tym również owoce :).Teraz jego menu jest BARDZO UBOGIE :(.
Jako pierwszy / w wieku ok. 1,5 roku/ niepokojące objawy u Tomka zauważył Tata, zasugerował Pani doktor , że Tomek ma chyba AUTYZM, na co usłyszeliśmy odpowiedź :
"NIE, PROSZĘ ZOBACZYĆ JAK TOMEK PRZYTULA SIĘ I JAK JEST SILNIE ZWIĄZANY Z MAMĄ" Ten argument słyszeliśmy KILKAKROTNIE.
Przyznaję, że ja nieco później zaczęłam zwracać uwagę na dziwne zachowania Tomka,który spędzał ze mną praktycznie 24 godziny,
ZAWSZE MIAŁAM I NADAL MAM BARDZO DOBRY KONTAKT Z TOMKIEM.
Nie zapomnę jak pierwszy raz zaniepokoiło mnie zachowanie syna, który podczas co tygodniowej wizyty u dziadków przestał reagować na zaczepiających go ciocie i wujków/jakby ich nie słyszał/.
Tomek przestał reagować na swoje imię, na inne osoby itp......
Potem zaczął się koszmar chodzenia od lekarza do lekarza, od szpitala do szpitala, badania leki itp.
Źle wspominam ten okres , żadna matka nie chce patrzeć na cierpienie swojego dziecka.
Może zabrzmi to dość dziwnie, ale po dwóch latach niepewności jakby mi ulżyło, kiedy usłyszałam diagnozę :
AUTYZM
Coś się skończyło, coś się zaczęło......
OD TEGO CZASU POSTANOWIŁAM WALCZYĆ O LEPSZE ŻYCIE/LEPSZE FUNKCJONOWANIE TOMKA DZIŚ,JUTRO I W PRZYSZŁOŚCI!
Czasami boję się czy sobie poradzę, jak każdy mam chwile zwątpienia ,ale wierzę, że dzięki wsparciu jakie otrzymuję UDA SIĘ, MUSI SIĘ UDAĆ!!!
Uda sie!
OdpowiedzUsuń