sobota, 25 czerwca 2016

Pierwsze świadectwo szkolne




Mój kochany Deszczowy Ludek odebrał wczoraj swoje pierwsze świadectwo i przyznaje, że łezka się w oku zakręciła. Gdy Tomuś miał rok i dziewięć miesięcy przekazano mi, że mój synek ma ciężki autyzm i tak naprawdę niewiele da się zrobić, Pani w poradni powiedziała, że rozwojowo niewiele się zmieni i będę mu potrzebna jedynie do spełniania jego potrzeb. Jak się czuje wtedy matka...? Byłam zrozpaczona, pamiętam, że byłam wtedy sama z Tomkiem i jak wracałam do domu autem, to łzy same płynęły po policzku. Nie mogłam w to uwierzyć,nie chciałam! Właśnie wtedy coś we mnie pękło i postanowiłam walczyć o lepsze jutro mojego synka.

 Dziś Tomuś rozwojowo niewiele odbiega od swoich rówieśników, owszem społecznie jeszcze ma sporo do nadrobienia, ale i tak jest dobrze. Za nami 5 lat terapii, ciężkiej pracy i zabawy,które dziś procentują. Ktoś może zadawać sobie pytanie, czy wiedziałam, że ta terapia, ta droga, którą wybraliśmy przyniesie takie efekty...? Nie, nie wiedziałam, ale postanowiłam zaufać Tomka terapeutkom i współpracować z nimi. Pomogły mi rozwiązać wiele problemów dnia codziennego.
Wszystkie sukcesy Tomka, to również ich zasługa :)




Dzisiaj rozpoczęły się zasłużone wakacje, a we wrześniu wracamy i z zapałem zabieramy się do pracy :).

Życzymy Wszystkim wspaniałych WAKACJI!

Pozdrawiamy Kasia i Tomek







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz