wtorek, 28 maja 2013

Telewizyjny DETOKS.....

........ to działa

Za nami już ponad 6 tygodni bez telewizora i o dziwo da się bez niego żyć :), nawet Tomek nie domagał się go. Do dzisiaj trudno mi w to uwierzyć. Wszystko zaczęło się od tego, że pogorszyło się zachowanie Tomka, był rozbiegany, nie potrafił się na niczym skupić nawet na swoich ukochanych zajęciach stolikowych, biegał z konta w kąt jak "perszing" i trudno było od niego cokolwiek wyegzekwować. Dodatkowo często powtarzał sekwencje bajek z tv, czy reklam, prawie nie nawiązywał kontaktu wzrokowego. Wtedy z pomocą nadszedł nasz "Anioł Stróż" Pani Magda Tomka terapeutka, która zaleciła całkowite odcięcie Tomka od tv, przyznam Wam się, że byłam przerażona. Tomasz miłośnik tv bez tv?Wydawało mi się niemożliwe, a poszło bez stresów , nerwów i płaczu. Oficjalnie telewizor nie działa, zepsuł się, nie włączamy tv dopóki Tomek nie zaśnie. Wiem, że to niewychowawcze, ale kiedyś Tomek zasypiał przy telewizorze. A teraz mamy nowy rytuał wieczoru, kąpanie, bajka, jedna kołysanka i za 2-3 minuty Tomek zasypia. Mniej więcej od 2 tygodni Tomek chętnie słucha bajek, polubił wspólne opowiadane historyjek obrazkowych. Wrócił do swoich ukochanych puzzli, pięknie pracuje z Paniami terapeutkami, śpiewa piosenki. Jest spokojniejszy, buduje już pierwsze zdania np. opis zdjęcia z mojego telefonu : "Paweł i Łukasz leżą na śniegu".

Przed kilkoma dniami Tomasz coś narozrabiał, nakrzyczałama na niego, po czy podszedł przytulił się do mnie i powiedział ;

" ...no już dobrze...bardzo Cię kocham" 

POLECAM SPRÓBUJCIE WYŁĄCZYĆ SWOIM POCIECHOM TELEWIZORY :))), NAWET MOJE BLIŹNIAKI DZIELNIE ZNOSZĄ JEGO BRAK I WCALE NIE MARUDZĄ :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz