środa, 20 listopada 2013

ach ta jesień .......

Mija dzień za dniem, dni są coraz krótsze wyjeżdżamy z chłopakami o 6.15 /jeszcze ciemno/ , wracamy ok. 17 już ciemno. Nie zapomnę początkowej reakcji Tomka, kiedy wyjeżdżaliśmy z domu i było ciemno, Tomasz z takim przejęciem mówił "... jedziemy po nocy...", teraz też czasami się pyta czy to noc, albo ze smutkiem w głosie mówi, że nie ma słonka. Natomiast jak już zobaczy słońce, co ostatnio nie zdarza się u nas za często, woła z radością "... jest słońce znalazło się ..!". Za oknem smutno, szaro i deszczowo ze smutkiem wspominamy wiosnę, lato, kiedy to od rana do nocy chłopcy biegali po ogrodzie. Teraz na nowo uczymy się bycia w domu :)))). Tomasz nie ma z tym większych problemów ciągle znajduje sobie zajęcie, wydaje mi się, że Tomek nie wie, co to nuda.

Tomaszek i TELEWIZOR

Tomek w dalszym ciągu nie ogląda telewizji, choć tydzień temu w nagrodę włączyłam mu bajki na komputerze /bo oficjalnie telewizor jest zepsuty/. Powiedziałam mu tylko, że nie może sam nic dotykać w komputerze, bo inaczej wyłączę bajkę. Chodzi głównie o to, żeby Tomasz nie cofał swoich ulubionych fragmentów i nie uczył się bajki na "pamięć".Siedział grzecznie z rękami na stole podgryzając swoje ukochane jabłuszka. Co prawda nie skakał nie biegał podczas oglądania, ale przez dwa następne dni dało się zaobserwować pobudzenie. Zgodnie z zaleceniami naszej dobrej wróżki Pani Magdy, będę raz na jakiś czas włączać Tomkowi bajkę, ale na początek krótkie bajki dla najmłodszych /żeby za dużo na raz się w nich nie działo :) /.
Choć na chwilę obecną widzę same plusy rozwojowe u Tomka i Bliźniaków spowodowane odcięciem ich od telewizora :). Nawet o dziwo chłopcy chętniej pomagają w pracach domowych, co nie ukrywam bardzo mi się podoba. Jedynym minusem dla mnie jest to, że nie mam chwili "spokoju", bo jak wiemy większość dzieci jak im się włączy bajki siedzą wpatrzone w srebrny ekran jak w obrazek i poza piciem i przekąską nic im nie jest więcej potrzebne do szczęścia. Paweł i Łukasz pogodzili się bez większych oporów z brakiem telewizora w tygodniu, pozwalam im oglądać przez ok 2 h w sobotę i w niedzielę, jeżeli dobrze spiszą się w szkole.
Odkąd Tomasz przestał oglądać bajki pokochał książki, uwielbia jak mu się czyta, sam literuje tytuły książek lub rozdziały, a ponieważ ma świetną pamięć, w chwili, kiedy akurat nikt nie może mu przeczytać sam siada bierze książkę i "udaje "że czyta, opowiada często to, co widzi na obrazku, lub to co zapamiętał. Natomiast jeżeli znajdzie jakąś nową książkę to przybiega do mnie i podtykając mi ją pod nos pyta :" .. mamusiu, co tu jest napisane...". Dla mnie jest to niebywałe, bo jeszcze rok temu, Tomasz nie chciał żeby mu czytać, nie interesowały go żadne książki, no ewentualnie ze swoimi ulubionymi bohaterami /ale dużo obrazków, mało napisane/.

Tomasz i PIOSENKI

Uwielbia je, lubi śpiewać, szybko zapamiętuje słowa i melodię. Wczoraj po przedszkolu przez całe popołudnie śpiewał piosenkę ".... mało nas, mało nas do zrobienia koła ,Tomku chodź Ciebie tu potrzeba ....." - niestety z moją pamięcią aż tak świetnie nie jest :). Świetnie mu wychodzi refren "Bałkanicy" zespołu Piersi szczególnie o 6 rano w sobotę :)))) muszę koniecznie go nagrać.
Tomasz jest bardzo wrażliwy muzycznie, często podczas relaksu przy smutnej muzyce się wzrusza.

Tomasz i TOALETA

W tej kwestii DUMA MNIE rozpiera, pamiętam jak dziś w październiku poprosiłam o spotkanie z Panią Magdą, żeby pomogła rozwiązać problem samodzielnego korzystania Tomka z toalety, a dwa dni później Tomasz rozwiązał problem praktycznie SAM! Dziś biega sam, kiedy ma taką potrzebę, nie trzeba mu przypominać i nie ma już żadnych wpadek :). Dla  nas to, wielki sukces i milowy krok do przodu!

Muszę się Wam jeszcze czymś pochwalić od wczoraj Tomasz prosi w domu o zwykłą wodę, a to już zasługa Pani Kasi i innych Pań z nowego przedszkola :).
Drogie Panie dziękuję, Tomek nigdy nie chciał pić zwykłej wody tylko słodką, a tu taka miła odmiana.
Dziękuję!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz