sobota, 23 listopada 2013

niemożliwe...

...a jednak :)

Muszę się Wam do czegoś przyznać, nigdy nie sądziłam, że doczekam dnia, kiedy Tomasz zrezygnuje ze słodkiego picia /swojej ukochanej wody o smaku maliny czy truskawy/. Już kilkakrotnie podczas wakacji, miałam próby odstawienia i przejścia na wodę mineralną "zwykłą" - jak ją teraz nazywa.
W środę Tomasz poprosił i wypił "zwykłą wodę", a w czwartek schowałam zapasy wody słodkiej i od rana dawałam Tomkowi już tylko "zwykłą wodę" twierdząc, że nie ma wody truskawkowej, skończyła się.Wiem, wiem nie powinno się kłamać :(, ale to takie kłamstewko, które wyjdzie Tomkowi na zdrowie.
O dziwo Tomasz przyjął tą wiadomość bardzo spokojnie, bez płaczu itp., co utwierdziło mnie w przekonaniu, że to dobra chwila na zmianę przyzwyczajeń :). Minął właśnie trzeci dzień, Tomasz pije zwykłą wodę tak samo jak Paweł i Łukasz jestem PRZESZCZĘŚLIWA, że tak szybko się udało!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz